.... harmider, radość, zamieszanie, ciepełko, mruczenie... tak, mruczenie... i takie poczucie wszechobecnego zen. A wszystko za sprawą pewnego kociego dziecka, które mieszka ze mną od wczoraj :) a ja czuję się tak:
Spokojna, dostojna, rozradowana! niczym chmura która zaglądała mi dziś rano do sypialni :) Od wczoraj nasz nowy członek rodziny zaprzyjaźnia się nie tylko z "nowymi kątami" i domownikami ale też z ...
Amy w stroju "normalnym" nie wzbudzała u nowej lokatorki większych emocji, która bez reszty zajęta była testowaniem łóżka mojego synka :)
A poniżej sesja dwóch dziewczyn, które "teoretycznie" zamieniły się wigami na stałe ...
:) tło do sesji niespotykane, ale pewnie jeszcze nie jeden raz je zobaczycie ^^ w roli modelek niesamowita Charlie i niesamowita Cheyenne :))) miłej, leniwej niedzieli :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Charlie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Charlie. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 15 września 2013
sobota, 10 sierpnia 2013
new look
... tego właśnie było mi trzeba! odświeżenia lal, właściwie to chociaż jednej, całkiem przypadkiem i całkiem trafnie :) Chodzi o Kitty, a właściwie o Charlie. Zmienilam jej imię bo i tak wciąż mówiłam na nią Charlie, w końcu tak zostało. Kitty- Charlotte- Charlie. Dla mnie może być, zmiana na plus, gorzej mój syn, nadal uważa, że kocie imię jest lepsze dla Dalki, cóż... może inna będzie kociczką ;)
Tymczasem fotki "nowej" "starej" lali :)
Uważam, że ten kolor włosów dobrze oddaje jej charakter- podejrzliwa, nieśmiała i ciekawska z niej istotka ;)
Wiguś jest super, jestem zadowolona bo fryzurka choć krótka daje kilka możliwości uczesania, a przy tym jest gęsta, miękka i ładnie się układa :)
To drugi plener Charlie i pewnie już ostatni tutaj, na wakacjach. We wtorek wracamy do rzeczywistości, do domu. Pogoda coraz bardziej jesienna, słońce bielsze, wiatr chłodniejszy... lubię jesień. A z tą porą roku nieodłącznie kojarzy mi się moja Dalka Cheyenne więc pewnie to ona będzie główną bohaterką wrześniowych spacerów ;)
p.s. ostatnio okazyjnie udało mi się zakupić na targach staroci kilka drobiazgów dla lalek, w dodatku wczoraj dokopałam się- przeglądając strych- do swoich lalek z dzieciństwa, znalazły się wszystkie wymarzone barbie i inne Petry ;) także relacja niebawem :)
p.s.2 ostatnio mam sporo do pokazania i napisania, tylko doba za krótka, czasu za mało, słów trochę brakuje, ale postaram się by było ciekawie :)
p.s.3 się rozgadałam :P
pozdrowionka!
pozdrowionka!
Tymczasem fotki "nowej" "starej" lali :)
Uważam, że ten kolor włosów dobrze oddaje jej charakter- podejrzliwa, nieśmiała i ciekawska z niej istotka ;)
Wiguś jest super, jestem zadowolona bo fryzurka choć krótka daje kilka możliwości uczesania, a przy tym jest gęsta, miękka i ładnie się układa :)
To drugi plener Charlie i pewnie już ostatni tutaj, na wakacjach. We wtorek wracamy do rzeczywistości, do domu. Pogoda coraz bardziej jesienna, słońce bielsze, wiatr chłodniejszy... lubię jesień. A z tą porą roku nieodłącznie kojarzy mi się moja Dalka Cheyenne więc pewnie to ona będzie główną bohaterką wrześniowych spacerów ;)
p.s. ostatnio okazyjnie udało mi się zakupić na targach staroci kilka drobiazgów dla lalek, w dodatku wczoraj dokopałam się- przeglądając strych- do swoich lalek z dzieciństwa, znalazły się wszystkie wymarzone barbie i inne Petry ;) także relacja niebawem :)
p.s.2 ostatnio mam sporo do pokazania i napisania, tylko doba za krótka, czasu za mało, słów trochę brakuje, ale postaram się by było ciekawie :)
p.s.3 się rozgadałam :P
pozdrowionka!
pozdrowionka!
Subskrybuj:
Posty (Atom)