Na szczęście po wyjęciu z pudełka Alicja znów rzuciła na mnie swój czar :) jest cudowna! to chyba Pullipka idealna,jak na mój gust, zwłaszcza teraz w nowych włosach...
Alice czeka przeszczep ciałka i zmiana spojrzenia, ale to w niedalekiej przyszłości bo nawet jeszcze obitsu nie zamówiłam :)) jednak już teraz nie mogę się na nią napatrzeć ^^
Razem z Alą (to imię tymczasowe, ale nie wykluczam że zostanie ;) przyjechał pewien nafochaniec, ale czeka jeszcze na swoje pięć minut ;)
Przyznaję...zaniedbałam Wasze blogi, czytam, nie piszę...kompletny brak czasu, ledwo na FB zdążę czasem kuknąć, tyle się dzieje...
Święta minęły spokojnie na obżarstwie, w rodzinnym gronie....ale..nie zanudzam, wrzucam zdjęcia Alice :)
Tu nieboraczka zapakowana jeszcze..
A tutaj nieco udomowiona, w cudownych włoskach made by Makarrena :)
Przepraszam za niedociągnięcia i jednocześnie bardzo Wam dziękuję za to, że do mnie zaglądacie i zostawiacie miłe słowa :) pozdrawiam bardzooo cieplutko :)