Niestety sprzedający nie postarał się, nie zabezpieczył towaru jak należy i pudełko lalki połamało się przeokropnie... :( na szczęście małej nic się nie stało...
Ta dam, ta dam, przed Państwem moja pierwsza Little Dal Coral !
Moja prywatna Little Dal Coral-ik :) zdjęcia mojego autorstwa |
Maleństwo wygląda na zagubione i nieco nieśmiałe, ale myślę że damy sobie z tym radę :) Poza tym pierwsza myśl jak ją zobaczyłam na żywo - jakie to blade i kruche stworzenie... a po bliższym przyjrzeniu się jej uznałam, że ma ona księżycowy odcień skóry i włosów, zatem imię samo się znalazło.... od dziś mieszka ze mną mała Luna :) teraz pozostaje ładnie ją przeobitsowac i zabrac się za szycie :) pozdrawiam.
p.s z powodu choroby moich dzieciaczków brakuje mi czasu na bloga i na lale, poprawię się jak mi szkraby wyzdrowieją, na razie krążę między szpitalem a domem.... ale Lunę musiałam Wam przedstawić ;)
Dla mnie to ona wcale nie wygląda na zagubioną, tylko ma minę "wypuść mnie z tego pudła" :D Urocza jest :)
OdpowiedzUsuń