Obserwatorzy

sobota, 13 kwietnia 2013

non-wena

... jak w tytule, weny brak. Kochane lale stoją i czekają na większą dawkę zainteresowania niż tylko przelotne spojrzenie i uśmiech. Usmiech dla nich mam zawsze. Lubię na nie patrzeć, pomimo ich plastikowych pyszczków i braku bijącego serducha, wywołują u mnie uczucie troski, chęć otoczenia ich opieką, zabawne, miłe uczucia :) Dwa dni temu przyszedł wig dla Dal Dotori, w końcu - rzecz można- bo mała stała w kątku i czekała na swój dzień. Nowe włoski nadały jej charakteru i pomogły wybrać imię.
Tak wyglądała jeszcze dwa dni temu......



 




A tak wygląda dziś.......mała Kitty ^^

słodziaczek


Nie przyzwyczaiłam się jeszcze do nowego wizerunku Kitty, mniej więcej tak miała wyglądać, może co nieco przytnę, coś pokombinuję, ale to jak znajdę więcej czasu ;)) słoneczko zaczęło przygrzewać więc niebawem wybiorę się w plener z którąś z dziewczyn :) tymczasem do następnego, pozdrawiam słonecznie!

p.s. a poniżej zapowiedź kolejnego posta :D


6 komentarzy:

  1. Fajny ten nowy wig :-)

    U mnie weny też niestety brak :-(
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  2. Och jaka śliczna Kitty - toż to zupełnie inna lalka :) Ja też lubię patrzeć na moją ekipę, nawet jak całkiem nie mam dla nich czasu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie do poznania :) Chyba oglądałam ten wig, gdy wybierałam wig dla mojej Puki. W końcu wzięłam zupełnie inny z CanCan.

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe co to za paczucha przyszła :3

    i muszę przyznać, że dotori jeszcze w ciemnym wydaniu nie widziałam, raczej wszyscy idą w jasne i pastelowe kolory a całkiem fajnie w takich też wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ładnie jej w tych ciemnych falkach, pasują do jej buńczucznej minki. Jaka fajna, tajemnicza paczka! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Dotori jest na mojej wishliście :)
    Piękna jest!

    OdpowiedzUsuń