Obserwatorzy

sobota, 23 lutego 2013

uwolniona

Luna niedługo siedziała w pudełku, nie mogłam się powstrzymać by jej stamtąd nie wyjąc, a że czasu w domu było niewiele, zabrałam ją ze sobą do szpitala i tam wypakowałam. Pierwsze wrażenia dallowe...
hmm, włoski długie, puszyste, ale bardzo, bardzo niesforne, sztywne jak druty i puszące się w każdą stronę. Gęste- to na plus, jednak to puszenie mnie irytuje i trzeba będzie coś z tym zrobic.








Sukienka bardzo porządnie wykonana, dobrze obszyta, z rzepem na pleckach, niestety jest tak wąziutka, że na ciałko obitsu na pewno się nie wciśnie... (na flikerze widziałam hybrydę Coral na obitsu i miała na sobie oryginalne ubranko, także ktoś chyba je poszerzył). Kapelusik lali przyozdobiony jest dwoma króliczymi uszkami, czego na zdjęciu promo dobrze nie widac, bardziej myślałam, że to jakaś koronka dająca nadmierne przyozdobienie kapelindra. Uszka są w porządku :)




Zastanawiałam się tylko czy zmienic jej ciałko czy zostawic dla Arietki, ale doszłam do wniosku, że nie ma co czekac tylko działac. Arietka będzie musiała poczekac na swoja kolej, póki co Luna jest pierwsza.
Czuję się jak chirurg-amator przed swoją pierwszą operacją :P ale niebawem zabiorę się do pracy :) efekty jeszcze dzisiaj do wglądu ^^ pozdrawiam.

RE-EDIT

Udało się !!!
Dzisiaj tj. 23.03.2013 roku o godzinie 22.05 narodziła się mała hybryda o imieniu Luna, zwaną też Suri (imię jeszcze w sferze rozważań ^^)  Dziewczynka jest prześliczna, a ja jestem mega duma że wszystko poszło zgodnie z planem :) przedstawiam Wam Lunę- Suri ;)

Mała Suri ze swoim "starym" ciałkiem


 
Zdjęcie wieczorno-łazienkowe więc jakośc też nie najlepsza, ale co trzeba to widac :) dobranoc !



4 komentarze:

  1. Jaka cudna <3 Uroczą ma tą sukieneczkę, może się uda poszerzyć albo dopiąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :* a sukienkę da się założyć, ale bez zapinania, po prostu odpruję rzepka i będzie piękny dekolt na plecach ;)

      Usuń
  2. Śliczna z nowym ciałkiem :). Też mam ochotę na kupno takiego maleństwa, ale Katarzyn chce pullipa, no i nie ma na razie kasy. Mama Kasi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, zachwycam się nią od rana do nocy ^^ w sumie drogo wychodzi takie maleństwo, cenowo jak duża lala, ale naprawdę to sama rozkosz, szczerze zachęcam do takiego malucha :)aa i ja też powoli rozglądam się za swoim pierwszym pullipem ale to na razie czysto w teorii, jak będzie kaska to najpierw kupię ciałko Arietce :)pozdrawiam :)

      Usuń