Lily - Luna znalazła już nowy domek (pozdrawiamy:)), a ja znalazłam nowy obiekt westchnień który już do mnie leci! zmieniłam też wygląd bloga, potrzebowałam tych zmian, zarówno tu jak i w sferze lalkowej... wrzucam kilka zaległych fotek z pierwszego wakacyjnego pleneru Selmy... muszę przyznać, że ta plastikowa panna jest całkiem wdzięczną modelką. Na początku mnie nie zauroczyła, a dziś jest jedną z ulubionych lal.
Zdjęcia zrobione na zwykłej zielonej trawce, nad rzeką Obrą w województwie wielkopolskim. Aj wróciłabym tam, wróciła...
pozdrowienia zostawiam!!!!
Piękne zdjęcia i piękna lalka :3
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda na tle zieleni :) Też mam ten model Tangkou i podobne uczucia..im dłużej u mnie, tym bardziej ją lubię :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajna sesja :)
OdpowiedzUsuńTeż mialam fazę na Tangkou...